To juz ktorys raz że nie możemy spać przez ludzi ktorzy mają w d.... ciszę nocną i fakt ze inni wstają w poniedzialek rano do pracy.
Darcie ryja, glosna muzyka a nawet strzelanie fajerwerkami z balkonu - istny malpi gaj. I tak przez całą noc!
Co na to sąsiedzi? Czy mieszkają tam same ostatnie p.... i nie potrafią zainterweniować?
Czy ktos ma sprawdzony przepis jak sie z takim trudnym sasiedztwem postepuje?
Prosze o pomoc