Forum os. Stefana Batorego - Poznań

Chciałbym dopytać czy ktoś z lokatorów wie lub podejrzewa który z mieszkańców średnio co kilka tygodni przeważnie w weekend wydziera się ( prawdopodobnie ) w stronę kobiety tak że nie idzie tego znieść i to od samego rana ?
Ta osoba powinna brać jakieś tabletki albo psychotropy żeby w końcu się ogarnąć moralnie i nie tylko !!
Jest to nie do zniesienia w żaden możliwy sposób
Chciałbym się dowiedzieć kto ma takie wybuchu i cały czas się kłóci nie wiadomo o co a wręcz ten facet ryczy i się dławi sum sobą !!
Jak nie potrafi żyć wśród cywilizowanych ludzi no to niech się wyprowadzi gdzieś gdzie się ogarnie .
Mam nadzieję że jest jakiś sposób na tego facet bo to jest jednym słowem koszmar z rana !!
Dzwoniłem na Policję ale nic to nie dało bo ten chory człowiek z reguły zaczyna wariować od 7 rano.

Nie wiem czy ten człowiek ma pojęcie o tym jak jego zachowanie i krzyki wpływają na mieszkańców całego osiedla a co gorsza na spokój w bloku.Juz nie mówiąc o tym że przeważnie jak nie zawsze dzieje się to w Soboty lub w Niedzielę wczesnym rankiem.
Mam nadzieję że osoba o której jest tu mowa przeczyta i zapoznaj się z obecną wiadomością i na jakiś możliwy sposób zacznie się poprawnie zachowywać i da spokój z tymi bez sensownymi krzykami .
Każdy ma jakieś problemy w życiu ale są tego granicę .
Słów brakuje że w tak dziwny posób wydzierać się na drugą osobę a w dodatku pokazywać się z takiej chorej strony.
Weekend jest po to żeby móc odpocząć po całym tygodniu a nie wysłuchiwać marnych krzyków jakiegoś faceta który nie potrafi się ogarnąć do porządku dziennego.
Następnym razem na wiadomości tutaj się nie skończy a pójdą za tym środki który może pomogą typu kolejne wezwania 997 lub Straż Miejska bo nie mam pojęcia jak temu zaradzić.
Tego po prostu nie da się wytrzymać w żaden sposób a już nie mówiąc o tym że ten facet wręcz krzyczy w sposób jak by nie miało być jutra .
Pozdrawiam

Jeśli z bloku 79 słyszysz 82, to jest to dla mnie zaskoczenie. Odległość jest naprawdę spora. Jedyne co mogę podpowiedzieć, to pofatyguj się wyjść wtedy z mieszkania i udaj się w kierunku tego hałasu. Gdy mniej więcej zlokalizujesz wokół jakiej klatki dzieje się akcja - daj znać. No i pamiętaj, że warto nagrywać filmiki dokumentujące takie sytuacje. Wtedy policja nie powie, że wyssałeś to sobie z palca.

Wiem, który to lokal. Ostatnie, 5. piętro, pierwsze mieszkanie po lewej stronie od wyjścia z windy. Na drzwiach napisane C+M+B. Krzyki nie tylko w dzień. Kiedy pojawiły się w nocy, powiadomiona została policja. Teraz tylko za dnia, a słychać daleko, bo mam wrażenie, że wrzeszczy przy otwartych oknach. Jakby go ze skóry obdzierali. Wulgaryzmy, śmiechy, ale i dźwięki, które trudno zrozumieć.

Czy chodzi o klatkę A?

Klatka N

Alosha pisze: ↑

18 lis 2023, o 10:11

Wiem, który to lokal. Ostatnie, 5. piętro, pierwsze mieszkanie po lewej stronie od wyjścia z windy. Na drzwiach napisane C+M+B. Krzyki nie tylko w dzień. Kiedy pojawiły się w nocy, powiadomiona została policja. Teraz tylko za dnia, a słychać daleko, bo mam wrażenie, że wrzeszczy przy otwartych oknach. Jakby go ze skóry obdzierali. Wulgaryzmy, śmiechy, ale i dźwięki, które trudno zrozumieć.

Tam mieszkają Ukraińcy, jakaś rodzina z nastoletnimi dziećmi. Generalnie w bloku, jak również i na piętrze dopóki nie wprowadzili się sąsiedzi ze wschodu był spokój, i nie mówię tylko o tym konkretnym mieszkaniu. A teraz muzyczka potrafi grać o 23, cicho ale słyszalnie bez uszanowania tego że może ktoś nie ma ochoty tego słuchać, jak się zwraca uwagę to nawet drzwi nie otworzą. A wiedzą od dawna że to ludziom przeszkadza. Jakieś śmieci po korytarzu się walają od czasu do czasu. Było dobrze, cicho, komfortowo. Już nie jest.

Warto otworzyć oczy administracji: jprzybylska-kulesza@mkbon.com.pl
Równolegle powiedzcie o tym dzielnicowemu. Komórkę macie na tablicy korkowej.
A gdy to nie pomoże, to wzywać policję ile wlezie.