Forum os. Stefana Batorego - Poznań

... w portfelu odczujesz!

Obrazek

Przechodziłem dziś tamtędy i widziałem tych pechowców.

Ja też, ale nie żałuję takich.
Mam nadzieję, że inni też ich widzieli. Szczególnie ci, którzy parkują z drugiej strony 80-tki i śmieciarka nie może przez pajaców wyjechać z osiedla.

U Was to chyba jakaś inna straż miejska jest. Dzwoniłem do nich ostatnio 2 razy w sprawie parkowania na łuku obok bloku 46, gdzie parkują non stop czasem po 3 samochody.
Dyżurny za każdym razem pytał mi się, jakie moim zdaniem oni popełniają wykroczenie. Dopiero na moje stwierdzenie, że tu jest strefa zamieszkania i parkuje się tylko w wyznaczonych miejscach, stwierdził... "no tak". Jednak ani razu jednak patrol się nie pojawił.

Najważniejszy jest dokument potwierdzający prawidłowe oznakowanie danego rewiru (przez SM). Gdy taki flep został podpisany (a przed postawieniem znaków "strefa zamieszkania" D-40 jest to wymagane prawem) - łaski nie robią i MUSZĄ podejmować działania. Dopytaj swojego zarządcę / administrację, aby Ci takowy dokument udostępniono / pokazano. Gdy SM będzie marudzić - wysyłasz im ten dokument mailem (SM rewir Północ) i blokady zaczną się pojawiać regularnie.

Na prawdę potrzebny jest jakiś dokument? Nie wystarczy, że przy każdym wjeździe na osiedle jest znak strefa zamieszkania?
Jak mam zgłaszać się do administracji osiedla albo gorzej do spółdzielni, to na samą myśl, dostaję gorączki.

Aby stanął znak D-40, SM musi przyjąć teren. I na to powinien być flep. Masz prawo mieć wgląd do tego dokumentu, gdyż za strefę zapłaciłeś w czynszu.
Ten flep jest potrzebny tylko wtedy, gdy chcesz walczyć ze SM. Bo gdy Cię olewają - to warto się zastanowić dlaczego.

Natomiast moja najbliższa okolica jest chroniona coraz lepiej. Poniżej fotki z niedzielnego przedpołudnia

To trzeba mieć tupet, aby zaparkować na łuku przy przeczytanej już wiele razy przez mijających ludzi ulotce...