Osiedlowi RODZICE

Tematy dotyczące mieszkańców bloków położonych na północ od ulicy Opieńskiego
Regulamin forum
Tytuły wątków dotyczących poszczególnych bloków powinny zaczynać się od podania numeru bloku wg schematu: [Blok xx] Tytuł wątku
julia
Posty: 62
Rejestracja: 21 gru 2011, o 21:58
Nr bloku: 41

Osiedlowi RODZICE

Post autor: julia » 5 mar 2012, o 18:20

Nie jestem zwolennikiem mówienia innym, jak mają wychowywać swoje dzieci, jednak kiedy jestem świadkiem takich rzeczy jak dziś to czuję się w obowiązku jakoś zareagować. Chętnie zareagowałabym od razu jednak przypuszczałam, że to nie pomoże, a może jeszcze zaszkodzi... Może inne osoby też będą miały potrzebę napisać o podobnych sytuacjach. Może niektórym otworzy to oczy.

Dziś około 16:00 pod blokiem 41 pewna Pani sprała swoją mniej więcej 2-letnią córkę Amelię, wyzywając ją jeszcze później takimi słowami i wrzeszcząc tak głośno, że jeszcze mnie dreszcze przechodzą. Dziecko mimo zakazu weszło w kałużę i przewróciło się w błoto, po czym się rozpłakało. Cóż byście wtedy zrobili jako rodzice? Pani porządnie stłukła dziecko, aż przykro było tego słuchać. Ale na tym nie poprzestała. Zaczęła wyzywać córkę od zasranych..., wrzeszczała na cały głos ku... itp. Chyba nigdy nie byłam świadkiem tak okropnej sceny.

Chciałabym napisać tej Pani, żeby się zastanowiła, czy czyste spodnie jej dziecka są takie ważne??? Czy to ważniejsze od zaufania, szacunku i miłości, jakie dziecko powinno mieć w sobie? Potraktowałaby Pani tak kogoś w swoim wieku? Pewnie nie, bo by oddał. A dziecko nie odda... Przynajmniej na razie...


Koleżance tej mamy, która stała, spokojnie patrzyła na to wszystko i nic nie zrobiła też proponuję przemyśleć to zdarzenie. A gdyby się powtarzały takie sytuacje to zareagować.

Nie piszę tego, żeby Panie zdenerwować. Liczę, że może zachęci to do przemyśleń i spowoduje, że dzieci obu Pań będą w przyszłości traktowane z szacunkiem i miłością, na który zasługują i których to uczuć powinny się uczyć głównie od rodziców.

Awatar użytkownika
VooR
Posty: 147
Rejestracja: 29 gru 2011, o 20:27
Nr bloku: 41

Re: Osiedlowi RODZICE

Post autor: VooR » 6 mar 2012, o 14:29

Panią nagrać komórką, uzmysłowić w żołnierskich słowach co sobą reprezentuje i zagrozić, że ten film zostanie przekazany opiece społecznej, żeby się zainteresowali jakie metody wychowawcze stosuje.
Chociaż ja to bym wolał jej pokazać w ten sam sposób jaki ona preferuje - przez kolano i wpier****ić porządnie. :evil: Z założenia też się nie wpierniczam, ale przemocy wobec dzieci lub kobiet nie toleruję absolutnie.

A co do rodziców, to zastanawia mnie też gdzie są Ci "odpowiedzialni" za dzieciaki, które w sezonie letnim non-stop drą ryja (nie "krzyczą", to byłby eufemizm) na placu zabaw przy bloku 41, wyzywając się nierzadko od najgorszych (zwrot "Ty ch**u je**ny" w ustach 7-8 latka jakoś mi nie brzmi)...
"A coward dies a thousand deaths, a Souljah dies but once."

ktos
Posty: 1
Rejestracja: 14 sty 2012, o 10:37

Re: Osiedlowi RODZICE

Post autor: ktos » 6 mar 2012, o 18:15

Oh my God!
Jakbym to widział to bym nie wytrzymał, byłbym dla tej pani jak ona dla swojego dziecka.
Julia, możesz opisać jak ta Pani wygląda i jak była ubrana? Może ktoś ją pozna po opisie i powie gdzie ona mieszka? Znamy przecież już imię dziewczynki. Nie zawaham się wezwać opieki społecznej, to dziecko przecież nie umie się bronić. Jeśli na ulicy pozwala sobie robić takie rzeczy to wyobraźcie sobie co ona robi temu dziecku w domu, bez świadków!
Julia, dzięki że o tym napisałaś.

julia
Posty: 62
Rejestracja: 21 gru 2011, o 21:58
Nr bloku: 41

Re: Osiedlowi RODZICE

Post autor: julia » 6 mar 2012, o 18:31

Ta Pani spacerowała tą piaszczystą drogą wzdłuż torów, przypuszczam, że mieszka gdzieś w pobliżu tego lasku lub pętli. Nie zapamiętałam jak wygląda, ale ciągle mam w uszach ten wrzask. Trochę żałuję, że nic wtedy nie zrobiłam, ale na początku nie spodziewałam się, że sprawa przybierze taki obrót.

Nawet gdybym napisała jak Pani wygląda to pewnie i tak by niewiele pomogło. Ten kto ją zna pewnie wie jak traktuje swoje dziecko (tak jak ta jej znajoma, która była z nią i nic nie zrobiła). I albo nie reaguje albo te reakcje nic nie dają... Może ta historia uczuli kogoś na takie przypadki, a traktującym w podobny sposób swoje dzieci da do myślenia.

volontariuszka
Posty: 1
Rejestracja: 24 cze 2012, o 15:14
Nr bloku: 76

Re: Osiedlowi RODZICE

Post autor: volontariuszka » 24 cze 2012, o 15:19

A ja chciałabym poruszyc inny temat. Dzieci załatwiajace swoje potrzeby na trawnikach. Wina nie jest dzieci., tylko rodzicow ktorzy natrzymuja je na trawie. Mieszkam obok placu zabaw przy bloku 76 i nie raz i nie dwa widzialam dzieci robiace kupe na trawnikach. BEZ JAJ!!! Jakby to pies zrobil to rodzicom bardzo by przeszkadzalo ale ze ich dzieci to juz nie. A kupa to kupa! Nie srac pod blokiem tylko do domu!

ODPOWIEDZ