[Blok 43] Awantura z żulami z klatki

Tematy dotyczące mieszkańców bloków położonych na północ od ulicy Opieńskiego
Regulamin forum
Tytuły wątków dotyczących poszczególnych bloków powinny zaczynać się od podania numeru bloku wg schematu: [Blok xx] Tytuł wątku
gotyk2
Posty: 3
Rejestracja: 2 gru 2018, o 15:32
Nr bloku: 43

[Blok 43] Awantura z żulami z klatki

Post autor: gotyk2 » 27 gru 2018, o 18:40

Wczoraj wziąłem udział w awanturze z żulami z mojej klatki (blok 43). Jest to
jeżycka „rodzina”, która już od długiego czasu utruwa życie innym lokatorom. Wczoraj po raz kolejny urządzili sobie libację alkoholową i zakłócali ciszę nocną. Poszedłem oczywiście interweniować - poniżej opisuję swoje „doświadczenia”- są ciekawe oraz zabawne.


Impreza u żuli trwała od późnego popołudnia. O godzinie 22.30, gdy już łeb mi pękał od krzyku, zszedłem na ich piętro i zadzwoniłem do drzwi. Wyszły do mnie 3 osobniki – na stronach 2 żulice, a w środku żul. Powiedziałem, że mają zamknąć mordy bo jest już cisza nocna. W tym momencie żulica po lewej (herszt bandy) trzasnęła mi po gębie w ten sposób, że pazurami przejechała mi po oku i wyryła również szramę pod tymże okiem. Wtedy nastąpił zmasowany, 3-osobowy atak – zaczęli mnie spychać po schodach na dół, wyrywając jednocześnie dziury w mojej koszulce (na szczęście koszulka była z lumpeksu). Ja natomiast nie uderzyłem żadnego z nich, tylko w kontrataku naparłem na nich ciałem celem uzyskania drogi do swojego mieszkania na górze. Do mojego mieszkania wbiegło za mną 2ch z atakującej gwardii – bez tej najbardziej agresywnej pani, która wcześniej oszpeciła mą piękną twarz. Gdy chwyciłem za telefon zaczęli błagać, abym nie dzwonił na policję. Przeszkadzali mi w rozmowie z dyżurnym, wyszły dopiero gdy kończyłem rozmowę. Żul upuścił peta w korytarzu, musiałem posprzątać.

Patrol przyjechał po niecałej godzinie, patologia została ukarana mandatem. Cała interwencja trwała ponad godzinę. Dzisiaj natomiast byłem w administracji. Na żuli skarżyli się już inni mieszkańcy, ale tak faktycznie nie mogą się pozbyć takich lokatorów(!). Osobniki te wynajmują mieszkanie od pani, która średnio interesuje się tym, jak zachowują się jej najemcy. Na dodatek bardzo trudno się z nią skontaktować. Przy każdorazowym zakłócaniu porządku zasugerowano mi wzywać policję. Myślałem, że administracja ma większą władzę :/ Jak widać można sobie darować zbieranie dowodów i innych pierdół.

Awatar użytkownika
Rob
Posty: 332
Rejestracja: 24 lut 2012, o 20:42
Nr bloku: 80

Re: [Blok 43] Awantura z żulami z klatki

Post autor: Rob » 8 sty 2019, o 20:43

Jak widać można sobie darować zbieranie dowodów i innych pierdół.
Temat rzeka.
Uważam, że dowody (w postaci filmików) warto zbierać zawsze.

ODPOWIEDZ