Forum os. Stefana Batorego - Poznań

Elvira29 pisze:Kto czyta ulotki na tablicach, ten wie:

Dobre

W naszych blokach (tzn. blokach zarządzanych przez PSM) cisza nocna jest już chyba od 21.

Pierwszy etap walki z imprezowiczami, to edukacja. A dokładniej - świadomość konsekwencji
Wystarczy Word + odrobina chęci i pomysł. I można sobie wpisać zakres godzin obowiązujący w Waszym rewirze.
Administrator Wam tego nie zrobi. Ulotki tworzą mieszkańcy. Administrator może pomóc w ich dystrybucji w administrowanych blokach.

Szkoda tylko, że z PSM (te bloki sąsiadują z moim) nie wszyscy szanują ciszę nocną. Nawet w wersji od 22...

Elvira29 pisze:Kto czyta ulotki na tablicach, ten wie:

Świetna ulotka! Zaproponuję coś takiego administracji bloków Atanera - tutaj nie brakuje osób, które nie ogarniają tych podstawowych kwestii.

I słusznie. W naszym rewirze, te ulotki wiszą już od lat. Oczywiście co pewien czas przechodzą face lifting. Cieszę się, że moja idea zyskuje sympatyków

Bardzo proszę. Oto ulotka (klikamy "Download Now"):
http://www49.zippyshare.com/v/58825379/file.html

Edytujcie (PSM ma "ciszę nocną" od 21), drukujcie i wywieszajcie.

Lokal, który zajmowała kiedyś Akademia Malucha.
Co prawda do 22, ale imprezują zdecydowanie za głośno. A słownictwo godne już nie powiem czego.

Potwierdzam. Najemcy. Mijany rano kapsel od piwa na wycieraczce tegoż lokalu mówi sam za siebie...
Zgłosiłem wczorajsze zdarzenie do Administratora. Przekaże uwagi właścicielowi.

Hałas hałasem... a nie przeszkadzają Wam palacze raczący się papierosem na balkonie, których nie interesuje to (lub nie zdają sobie z tego sprawy), że dym wlatuje przez okna do innych mieszkań?

Mega wkurzają, ale (odpukać) dotychczas rozmowa wystarczała.

Przykład palącego, a poprzedniej nocy i głośnego balkonu:



80F chyba.

Niestety znam temat aż nadto...

Imprezy czy głośne rozmowy po 22 (nawet i do 2) - to dla nich normalka. Do tego przeplatane wulgaryzmami. A w nocy to się jednak niesie po osiedlu, skoro w 82 nawet słychać.
Zwróciłem im grzecznie uwagę parę razy minionej nocy. O 1 obudzili mi dzieciaka. Sam się sobie dziwię, że nie wezwałem policji.
Następnym razem nie będę tracił czasu na negocjacje!