[80] Głośne imprezy po 22
Regulamin forum
Tytuły wątków dotyczących poszczególnych bloków powinny zaczynać się od podania numeru bloku wg schematu: [Blok xx] Tytuł wątku
Tytuły wątków dotyczących poszczególnych bloków powinny zaczynać się od podania numeru bloku wg schematu: [Blok xx] Tytuł wątku
Re: [80] Głośne imprezy po 22
To prawda. Szczególnie dziewczyny po paru drinkach...
A po jeszcze paru - facetów też słychać.
Oczywiście wszystko, to kwestia kultury.
Ja czasami też gadam po 22, ale mnie sąsiedzi nie słyszą.
A po jeszcze paru - facetów też słychać.
Oczywiście wszystko, to kwestia kultury.
Ja czasami też gadam po 22, ale mnie sąsiedzi nie słyszą.
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Podobna sytuacja jest w okolicach bloku 45-46. Gdzieś w klatce w okolicach 47 na 4 piętrze mieszkają jacyś patologiczni studenci którzy latem uwielbiali urządzać pogaduchy na balkonie (oczywiście nocą, oczywiście z rynsztokowym słownictwem), tak że niosło się między blokami dookoła. Na szczęście zrobiło się zimno i już nie wychodzą (a może się wyprowadzili?).
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Ale gdy się ociepli - problem z pewnością powróci.
Gdy się znudzą mandatami i wyprowadzą, wprowadzą się następni i edukację rozpoczynamy od nowa.
Musimy być konsekwentni i działać należy szybko. Parę minut po 22 dokumentujemy krótkim filmikiem zdarzenie i wzywamy policję.
Pamiętajmy, aby nie nagrywać twarzy. Każdy ma bowiem prawo do prywatności.
Nawet gdy po imprezie nie będzie już śladu - pokazujemy funkcjonariuszom nagranie i oni już doskonale wiedzą, co mają robić.
Byli i tacy najemcy, którzy podawali swój tel kom i prosili o sms w razie zbyt głośnych nocnych rozmów.
Niestety najczęściej poziom hałasu był taki, że nie słyszeli sms'a. Gdy nawet o 2 w nocy (obudzony poziomem rozmów) zadzwoniłem, uspokajali się na 5min.
Tak więc - szkoda czasu, gdyż w 99% są NIEREFORMOWALNI.
Nie negocjować, nie dyskutować. Wezwać policję i po kłopocie.
Problem imprez na naszym osiedlu to zjawisko wciąż powszechne, z racji obecności nieszczęsnego Campusu.
Policja doskonale zna problem i naprawdę pomagają w rozwiązywaniu tych problemów.
Gdy się znudzą mandatami i wyprowadzą, wprowadzą się następni i edukację rozpoczynamy od nowa.
Musimy być konsekwentni i działać należy szybko. Parę minut po 22 dokumentujemy krótkim filmikiem zdarzenie i wzywamy policję.
Pamiętajmy, aby nie nagrywać twarzy. Każdy ma bowiem prawo do prywatności.
Nawet gdy po imprezie nie będzie już śladu - pokazujemy funkcjonariuszom nagranie i oni już doskonale wiedzą, co mają robić.
Byli i tacy najemcy, którzy podawali swój tel kom i prosili o sms w razie zbyt głośnych nocnych rozmów.
Niestety najczęściej poziom hałasu był taki, że nie słyszeli sms'a. Gdy nawet o 2 w nocy (obudzony poziomem rozmów) zadzwoniłem, uspokajali się na 5min.
Tak więc - szkoda czasu, gdyż w 99% są NIEREFORMOWALNI.
Nie negocjować, nie dyskutować. Wezwać policję i po kłopocie.
Problem imprez na naszym osiedlu to zjawisko wciąż powszechne, z racji obecności nieszczęsnego Campusu.
Policja doskonale zna problem i naprawdę pomagają w rozwiązywaniu tych problemów.
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Od pewnego czasu, głośne imprezy w 80E.
Przekleństwa stanowią 90% rozmów, a słychać ich na całym podwórku! Zeszłej nocy balowali do rana. Na podstawie odpowiedzi na mądrą ulotkę na szybie w E widać, z jakim poziomem kultury mamy do czynienia.
Przekleństwa stanowią 90% rozmów, a słychać ich na całym podwórku! Zeszłej nocy balowali do rana. Na podstawie odpowiedzi na mądrą ulotkę na szybie w E widać, z jakim poziomem kultury mamy do czynienia.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2015, o 18:23 przez Elvira29, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Pozostaje nagrywać filmiki - jako dowód dla policji i ewentualnej konfrontacji w sądzie. Oczywiście nie pod drzwiami, aby nie naruszać prawa do prywatności. Ale to już tłumaczyłem wszystkim niejednokrotnie i zasady znacie
No i przede wszystkim, wzywać policję przy okazji każdej takiej imprezy. Bez tego - nie będziemy mieć spokojnego snu w naszym rewirze.
Słownictwo faktycznie rodem z rynsztoka. Na próby negocjacji szkoda czasu.
Dla mnie to klasyczna patologia!
No i przede wszystkim, wzywać policję przy okazji każdej takiej imprezy. Bez tego - nie będziemy mieć spokojnego snu w naszym rewirze.
Słownictwo faktycznie rodem z rynsztoka. Na próby negocjacji szkoda czasu.
Dla mnie to klasyczna patologia!
Re: [80] Głośne imprezy po 22
dyskusja w klatce E była kapitalna, najlepszy kolo, który pisał, że spał o 4:45 więc to nie on hałasował
Do państwa mieszkających w rogu na drugim piętrze też wzywałam już policję, ale widać że ich to nie rusza
wlasciwie, ci do ktorych wzywalam policje, to byli na 1 pietrze, liczac parter
Do państwa mieszkających w rogu na drugim piętrze też wzywałam już policję, ale widać że ich to nie rusza
wlasciwie, ci do ktorych wzywalam policje, to byli na 1 pietrze, liczac parter
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2015, o 00:50 przez Honia_pn, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Powiedz mi proszę, który lokal był najgłośniejszy minionego weekendu? Pytam pod kątem zgłoszenia gagatków na policję na przyszłość.
Bo na moje ucho albo ten czerwony na 2 piętrze, ale ten na niebiesko na parterze:
Bo na moje ucho albo ten czerwony na 2 piętrze, ale ten na niebiesko na parterze:
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Niech się wypowie Honia_pn, gdyż jest bliżej "ogniska zapalnego". Jak na mój gust - lokal na czerwono.
Aktualnie lokatorzy są pewnie w terenie, gdyż obie lokalizacje są ciche.
Jeśli ów kolo na karteczce w odpowiedzi używa przekleństwa, od razu wiemy z jakim poziomem kultury mamy do czynienia...
Na pewno (jak sugeruje) - nie jest to partner do rozmowy i prób dogadania się.
Ja się tylko zastanawiam, jak sąsiedzi z E mogą wytrzymać praktycznie całonocne imprezy czy głośne rozmowy dodatkowo z takim słownictwem?
Gdyby coś takiego się działo w moim wejściu, policja miałaby tutaj swój posterunek!
Aktualnie lokatorzy są pewnie w terenie, gdyż obie lokalizacje są ciche.
Jeśli ów kolo na karteczce w odpowiedzi używa przekleństwa, od razu wiemy z jakim poziomem kultury mamy do czynienia...
Na pewno (jak sugeruje) - nie jest to partner do rozmowy i prób dogadania się.
Ja się tylko zastanawiam, jak sąsiedzi z E mogą wytrzymać praktycznie całonocne imprezy czy głośne rozmowy dodatkowo z takim słownictwem?
Gdyby coś takiego się działo w moim wejściu, policja miałaby tutaj swój posterunek!
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 15 kwie 2015, o 10:33
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Elvira29, oczywiście, że lokal na czerwono (80 E/14). Pierwsza impreza odbyła się tam pod koniec marca. Bluzgi i hałasy słychać było w całej klatce. Po północy ktoś wreszcie wezwał policję. Jak skończyła się ta interwencja? Pijane towarzystwo jeszcze z pół godziny wykłócało się z policjantami...
Jeżeli chodzi o lokal na niebiesko, to mieszka tam starsze, bardzo sympatyczne małżeństwo. Zaręczam, że to jedno z najspokojniejszych mieszkań w całej klatce
Jeżeli chodzi o lokal na niebiesko, to mieszka tam starsze, bardzo sympatyczne małżeństwo. Zaręczam, że to jedno z najspokojniejszych mieszkań w całej klatce
Re: [80] Głośne imprezy po 22
Dzięki Morbid_Angel za cenną podpowiedź
Nie znam finału tamtej sprawy. Mam jednak nadzieję, że zaliczyli mandacik. Trzeba mieć ich na oku i wzywać policję przy okazji każdej imprezy, czy głośnych dyskusji po 22.
Nie znam finału tamtej sprawy. Mam jednak nadzieję, że zaliczyli mandacik. Trzeba mieć ich na oku i wzywać policję przy okazji każdej imprezy, czy głośnych dyskusji po 22.