Strona 1 z 1

Plan zagospodarowania przestrzennego południa osiedla

: 16 lis 2015, o 19:40
autor: gustarballs1983
witam serdecznie jak w temacie .. było dzisiaj zebranie o godzinie 17:00 w Gimnazjum nr 12 ludzie się zebrali było ok 50 osób..
żeby nie przedłużać wpisujemy pomysły na wnioski i wyznaczymy miedzi sobą kogoś kto je sformułuje i przedstawi zarówno radzie osiedla jak i tym urzędasom z którymi dzisiaj rozmawialiśmy.. zgodnie z ustaleniami żeby nie było dziesiątków wniosków od pojedyńczych osób i w dodatku powielających się tylko żeby przedstawić kilka wspólnych wniosków..

Pozdrawiam
Gus T.

Re: Plan zagospodarowania przestrzennego południa osiedla

: 17 lis 2015, o 12:55
autor: madamew
A czy można prosić o krótkie streszczenie czego dotyczyło to spotkanie?

Re: Plan zagospodarowania przestrzennego południa osiedla

: 18 lis 2015, o 14:11
autor: gustarballs1983
madamew pisze:A czy można prosić o krótkie streszczenie czego dotyczyło to spotkanie?

otóż
Poznańska spóldzielnia mieszkaniowa czy tez administracja naszego osiedla (nie pamietam która instytucja) wystąpiła z wnioskiem do miejskiej pracowni urbanistycznej / urzędu miasta o stworzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla południowej części osiedla Stefana Batorego gdyż na mocy jakiejś tam ustawy za czasów rządów SLD w 2003 wygasł poprzedni plan.

głownym celem planu ma byc zapobieżenie dalszemu dogęszczaniu zabudowy mieszkaniowej na osiedlu... nie sa na pewno obce Pani/Panu widoki typu nowopowstałe bloki na południowej części osiedla których nikt z dotychczasowych mieszkańców sobie nie życzył a które powstały wbrew ich/naszej woli. w związku z tym że na obecna chwilę plan zagospodarowania przestrzennego dla naszego osiedla nie istnieje a dawni właściciele gruntów którzy z jakiegoś powodu wejdą na powrót w posiadanie gruntów na terenie osiedla, sprawia ze sa oni uprawnieni do robienia z odzyskanym gruntem co im się żywnie podoba (czyli najczęściej stawianie nowych bloków mieszkalnych z racji opłacalności tego procederu).

Temu tworzony jest ten plan, aby uniemożliwić, tym którzy odzyskali ziemię lub zamierzają odzyskać ziemię na której terenie znajduje się osiedle uniemożliwić stawianie nowych budynków mieszkalnych kosztem zieleni miejskiej/parkingów osiedlowych.

co zaś do sposobu zagospodarowania terenu dano mieszkańcom wolną rękę. więc możemy składać wnioski (bliżej nie określili jednak jak taki wniosek ma wyglądać) w których mamy umieszczać nasze wizje i potrzeby zagospodarowania terenu w naszej okolicy osiedla tj. czy chcemy by jakiś konkretny teren wokół naszego bloku był np. parkiem czy parkingiem czy czymkolwiek innym co uważamy za potrzebne mamy takie propozycje składać w tych wnioskach..

proszono także by zmniejszyć ilość pracy pracownikom pracowni urbanistycznej składać możliwie skondensowaną liczbę wniosków tzn. jak są ludzie którzy się zgadzają co do wszystkich kwestii z dot. zagospodarowania swojej okolicy to dobrze by było gdyby te osoby złożyły jeden wspólny wniosek...

byli też przedstawiciele rady osiedlowej którzy byli przymuszani przez mieszkańców do stworzenia wspólnego wniosku pod którym mieszkańcy chcieli się podpisać ale na czym w końcu stanęło to nie wiem bo po dowiedzeniu się o co w tym wszystkim chodzi wyszedłem została tylko gawiedź która albo nie rozumiała co się do nich po polsku mówi, albo z zajadłością akolity pluła jadem na biednych bogu ducha winnych urzędników i radnych osiedlowych..

w pamięć mi zapadła tylko jakaś baba z bloku nr 3 która za wszelką cenę broniła się przed powstaniem parkingu przed jej blokiem zupełnie jak by to nie mieszkańcy jej bloku zostawiali samochodowe kukułcze jaja na pobliskich parkingach z racji nie posiadania własnego.. a drugim faktem którego nie mogła zrozumieć jest to, że to nie spaliny z rur wydechowych pojazdów przy pływalni nie dają jej oddychać ,tylko kominy domków jednorodzinnych które są dla niej niewidoczne bo znajdują się przed blokiem nr 1. Mieszkańcy tych domków jednorodzinnych pala w kominach czym popadnie, po kolorze dymu z ich kominów i po zapachu tego dymu mam wrażenie że są skłonni palić nawet swoich zmarłych przodków żeby tylko zimą dupę w ciepełku trzymać. Takie rzeczy jak śmieci plastiki czy płytę wiórową z klejem do drewna to już po zapachu z komina rozpoznaję a i faktycznie nie da się tym smrodem oddychać. Dzwoniłem na SM to w dupie to mieli żaden nie przyjechał im zrobić kontroli bo konkretnego adresu nie podałem.. kpina!! skąd ja mam wiedzieć jak te wsiowe brukowane uliczki się nazywają jak nigdzie to nie jest napisane.

no trochę się zagalopowałem ale ponadto tyle w temacie + mały offtop :P
Pozdrawiam
Gus T.
P.S. Co zaś do rozgarnięcia tej gawiedzi to mogę napisać tyle, że podawałem adres forum na zebraniu i mówiłem że to najlepszy sposób na skumulowanie wszystkich opinii w jednym miejscu, jakoś nikt nie raczył ani zanotować ani wejść na forum i cokolwiek napisac..
Tyle..