Witam,
Piszę, ponieważ chciałabym się dowiedzieć jak wygląda podejście Księdza Proboszcza z naszej parafii (Rzymsko-Katolicka p.w. Narodzenia Pańskiego w Poznaniu ) do chrztu dziecka niezamężnej pary.
Jestem właśnie na stronie internetowej parafii i czytam listę wymaganych dokumentów:
1.Odpis aktu urodzenia dziecka z USC
2.Świadectwo ślubu kościelnego rodziców
(jeśli rodzice nie mają sakramentu małżeństwa, to w takim przypadku jest inna procedura)
3. Dane rodziców chrzestnych (imię, nazwisko, data urodzenia, zawód, dokładny adres zamieszkania)
4. Zaświadczenie rodziców chrzestnych z parafii zamieszkania, że mogą pełnić taką funkcję.
Interesuje mnie pkt. 2, a w szczególności zapis dotyczący INNEJ PROCEDURY.
Czy ktoś mógłby się ze mną podzielić swoimi doświadczeniami w tym temacie?
Jesteśmy nowymi mieszkańcami i zastanawiamy się czy tutejszy ksiądz jest ludzki czy też wychodzi z założenia,
że mi dziecka nie ochrzci....bo i tacy jeszcze dziś są...
Z góry dziękuję
Dodokomowo
Chrzest święty dziecka niezamężnej pary
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 lut 2014, o 18:49
- Nr bloku: 11
- gustarballs1983
- Posty: 215
- Rejestracja: 31 sty 2012, o 20:37
- Nr bloku: 1
Re: Chrzest święty dziecka niezamężnej pary
@dodokomodo
myślę że zbyt mocno się przejmujesz całą sprawą chrzcin..
odpowiedź na twoje pytanie jest prosta.. po prostu idź do księdza i go zapytaj.. hmm?
wszystko powinno być ok, jeżeli jednak nie będzie się chciał zgodzić na chrzest to cóż.. nie jest to jedyny kościół w Poznaniu.. a jak mawiają "pecunia non olet"..
w razie problemów polecam odwiedzić kościół na morasku ( na ul.umultowskiej jakiś 1km za kampusem morasko) i spróbować porozmawiać z tamtejszym nad wyraz sympatycznym proboszczem.
myślę że zbyt mocno się przejmujesz całą sprawą chrzcin..
odpowiedź na twoje pytanie jest prosta.. po prostu idź do księdza i go zapytaj.. hmm?
wszystko powinno być ok, jeżeli jednak nie będzie się chciał zgodzić na chrzest to cóż.. nie jest to jedyny kościół w Poznaniu.. a jak mawiają "pecunia non olet"..
w razie problemów polecam odwiedzić kościół na morasku ( na ul.umultowskiej jakiś 1km za kampusem morasko) i spróbować porozmawiać z tamtejszym nad wyraz sympatycznym proboszczem.
Jeżeli aby dwa razy więcej zarabiać, trzeba dwa razy więcej, i dwa razy dłużej pracować, to ja nie wiem gdzie tutaj jest zysk.